Nic więc dziwnego, że ani ludzie, dzięki którym E. Radwan została burmistrzem, ani ci z lokalnego koła Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej, ani ci z SKW i Platformy Obywatelskiej, nie mówiąc już o PiS, nie widzą wspólnej drogi z E. Radwan i jej koleżankami…
Choć jeszcze nie został ogłoszony termin wyborów samorządowych, to najbardziej prawdopodobną ich datą jest 21 października tego roku! W Wołominie zmiany zapowiadają się duże. Dlaczego?
Kończy się stara epoka!
Mikulski, Solis, Rytel to samorządowcy znani… dobrze ponad dekadę temu. Mieli oni duże znaczenie w latach 90-tych poprzedniego wieku i na początku obecnego i to jak dziś wygląda Wołomin oraz powiat jest w dużej części ich zasługą. Dziś dla większości mieszkańców Wołomina, zwłaszcza osób poniżej 40 roku życia osoby te nie są znane. Ostatnią z tego pokolenia samorządowych działaczy jest Elżbieta Radwan obecna burmistrz Wołomina, której początki z samorządem sięgają wczesnych lat 90-ych, gdzie pracowała zarówno pod burmistrzem J. Mikulskim (był łącznie 3 kadencje) jak i Pawłem Solisem (1 kadencja jako burmistrz Radzymina, 1 kadencja jako burmistrz Wołomina). Następnie E. Radwan była sekretarzem gminy Jabłonna w tym, czasie gdy wice wójtem w tej gminie był Tadeusz Rokicki – znany ówcześnie działacz PSL. Tam też E. Radwan dołączyła do grona oficjalnych sympatyków PSL-u. W 2014 r. wołomińskie środowisko samorządowe zorganizowało komitet wyborczy o nazwie Centrum Samorządowe Elżbiety Radwan (nazwisko dodano, aby wzmocnić mało znaną wówczas E.R.), które wygrało dla swojej kandydatki wybory na burmistrza. Dziś przedstawiciele tego środowiska przyznają, że oczekiwanych działań dla lepszej przyszłości Wołomina ewidentnie brakuje, bo samo wydatkowanie środków na podstawowe inwestycje i remonty, jest tylko bieżącą administracją a nie działalnością pro rozwojową. To tylko wydawanie co rok po kilkadziesiąt milionów złotych, które są w budżecie. Wydawać pieniądze z podatków potrafi każdy, a gdzie działania, które zbliżą poziom życia w Wołominie do takich gmin jak Legionowo, Grodzisk Mazowiecki, albo chociażby pobliska Kobyłka, czy Radzymin?
Troska o dobre zdjęcie na Facebooka to nie troska o przyszłość miasta i gminy!
Wszystkie wołomińskie środowiska samorządowe zarówno lokalne jak i oddziały partii politycznych przewidują, że czas E. Radwan dobiega końca, gdyż wraz z nią upadły nadzieje na wspólne budowanie przyszłości gminy. Ponad 3 lata temu rozpoczęła się szeroka współpraca różnych grup, natomiast E. Radwan po kolei odcinała od siebie życzliwe środowiska zniechęcającymi działaniami. Niedawno na łamach Wieści Podwarszawskich J. Mikulski (SKW), Igor Sulich (PO) a nawet Tomasz Kowalczyk – ambitny i energiczny szef wołomińskiego koła Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej wyrazili dezaprobatę dla sposobu prowadzenia spraw gminnych przez E. Radwan.
Elżbieta Radwan starała się na początku b.r. o poparcie dla siebie Platformy Obywatelskiej, jednak stronnicy Igora Sulicha odrzucili ten pomysł. Także kilka miesięcy temu miało miejsce spotkanie E. Radwan z wołomińskim kołem MWS (której jest członkiem), na którym obecna burmistrz chciała uzyskać zapewnienie, że organizacja ta pomoże jej w wyborach (jako swojemu kandydatowi). Finalnie wyszła z niczym, rzucając na koniec, że „puka do niej” (dosłownie – red.) jej dawna organizacja skupiona wokół Sylwestra Jagodzińskiego, – co okazało się tylko zagrywką nie mającą nic wspólnego z rzeczywistością. Dodatkowo w czerwcu okazało się, że Tomasz Kowalczyk wytypowany został na lidera połączonych wokół Jerzego Mikulskiego środowisk lokalnej MWS, SKW i PO. Osoba T. Kowalczyka na czele oraz połączone siły ugrupowań mają szansę stworzyć ciekawą propozycję wyborczą na jesień br.
Środowisko samorządowe, którego jednym z członków jest S. Jagodziński, w rzeczywistości skupione wokół stowarzyszenia o nazwie Klub im. Henryka Konstantego Woyciechowskiego od początku roku deklarowało, że z E. Radwan nie jest im po drodze, z powodów różnic w planowaniu przyszłości miasta i gminy. Zapowiedziało również, że w odpowiednim momencie zgłoszą swoje listy kandydatów na radnych oraz kandydata na Burmistrza Wołomina. Ich celem jest uzyskanie jak największej liczby mandatów do Rady Miejskiej oraz wejście do drugiej tury wyborów i ostatecznie: wygrana.
Podkreślić, też trzeba, że 4 lata temu E. Radwan miała za sobą sporą grupę lokalnych przedsiębiorców, którzy zdecydowali się otwarcie jej pomagać. Dziś i to straciła, czego przykładem jest wycofanie się Ryszarda Sobiecha z doradzania i wspierania E. Radwan w zarządzaniu obszarem sportu w gminie (co wówczas przynosiło oszczędności). Również Bogdan Domagała, który wcześniej bardzo pomagał E. Radwan dziś już nie kryje swojego krytycznego stosunku do jej działań na funkcji burmistrza miasta.
Wielu z dawnych współpracowników i sympatyków obecnej burmistrz Wołomina twierdzi, że uwaga E. Radwan skupia się na internetowych forach i komentarzach na Facebooku. Kilku jej dawnych krytykantów z forów na tym portalu, dziś już pracuje w podległych burmistrz jednostkach, nie dziwi więc fakt, że skończyli z krytykowaniem a zaczęli chwalić. Doszło nawet do takich sytuacji, że krytykant odnoszący się w swoich komentarzach do urody burmistrz a nawet w bardzo obraźliwy sposób komentujący zdjęcie, na którym są E. Radwan i Marta Maliszewska (skarbnik gminy) został zatrudniony w urzędzie miejskim – oczywiście wygrał konkurs i dziś zajmuje się nadzorem właścicielskim. Inny wcześniejszy oponent związany z protestami przeciwko tzw. RIPOK znalazł pracę w spółce gminnej i „nie ma już czasu” organizować, jak kiedyś, protestów przeciwko zwożeniu na wołomińskie składowisko odpadów z warszawskich RIPOKóW. To tylko niektóre przykłady.
Kilkoro internetowych pochlebców obecnej włodarki to również albo jej „nowi” pracownicy, albo ich przyjaciele – ciągle te same osoby, które najwidoczniej w ten sposób realizują swoje zadania i cele. To się podoba E. Radwan, jak twierdzą jej byli współpracownicy, którzy wbrew namowom z jej strony nie mieli ochoty wdawać się w potyczki słowne w „facebookowych” komentarzach.
Odrębną kwestią są liczne zmiany kadrowe w urzędzie i podległych burmistrz jednostkach, z których ogromną część stanowią rezygnacje pracowników! Najlepsi przenoszą się do innych gmin – jak np. naczelnik geodezji czy kolejni naczelnicy urbanistyki (to tylko niektóre przykłady, o odejściach będzie osobny artykuł).
Ekipa od Elżbiety w trakcie składania
Nic więc dziwnego, że ani ludzie dzięki którym E. Radwan została burmistrzem, ani ci z lokalnego koła Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej, ani ci z SKW i Platformy Obywatelskiej nie mówiąc już o PiS, nie widzą wspólnej drogi z E. Radwan i jej koleżankami (Edyta Zbieć – wice burmistrz, Marta Maliszewska – skarbnik gminy, Małgorzata Izdebska – sekretarz gminy). Stąd też wypływają kłopoty obecnej włodarki ze zorganizowaniem swojego zaplecza pod wybory samorządowe i listy kandydatów na radnych. Wielu uważa, że E. Radwan z kretesem przegra najbliższe wybory, a ci którzy podzielają „jej wizję”, tak nieakceptowalną przez resztę, mogą być ocenieni jako skrajni koniunkturaliści albo osoby o nierealnym osądzie rzeczywistości. To na pewno przełoży się na ich pozycję w powyborczej rzeczywistości. Dlatego prawdopodobnie wśród stronników E. Radwan znajdą się zatem osoby z grona pracowników podległych jednostek, którzy uważają, że „nie mogą odmówić” oraz ci, którzy w tej kadencji „rozwinęli skrzydła” swoich wcześniej pełzających przedsięwzięć.
Andrzej Polak
Czytaj również:
NetKonkret: Tutaj nie sprzyja się rozwojowi przemysłu
NetKonkret: Spotkanie Klubu Woyciechowskiego
NetKonkret: Przygotowani na rok zmian w Wołominie
Wieści Podwarszawskie: Czas rozliczeń
Ciekawe:
NetKonkret: Problemy z nadzorem właścicielskim. UWAGA: SCREENY Z NIEKULTURALNYMI KOMENTARZAMI (18+)
cmok, cmok, wujcina w mrok
pocałujta w dupe wujta….
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.