Wołomińska siatkówka to ostatnio gorący temat – przedmiot obrad miejskich radnych, a także mediów. Postanowiliśmy o kilka spraw zapytać u źródła: rozmowa z Jakubem Biesiadą.
Siatkarze wołomińskiego MUKSu odnotowali w ostatnich trzech kolejkach zwycięstwa. Czy dobra passa zostanie przedłużona w najbliższą sobotę?
Początek sezonu faktycznie nie był zachwycający i drużyna odnotowywała same porażki. Jednak proszę zauważyć, że drużyna została tak naprawdę zbudowana od podstaw. Duża część zawodników grających w sezonie 2014/2015 odmówiła gry. Po upadku jednego z głównych sponsorów SKOK WOŁOMIN, klub nie mógł spełnić wymagań finansowych stawianych przez graczy. Jak to mówią, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, w tej chwili w klubie grają zawodnicy z Wołomina, którzy mają na swoim koncie juniorskie sukcesy i z tego jesteśmy dumni. Młodzież w Wołominie jest tak uzdolniona, że może grać w II lidze mężczyzn. Panie redaktorze to jest sport. Chłopaki są w doskonałej dyspozycji, więc myślę, że staną na wysokości zadania przed własną publicznością.
Jednak ciągle klub z Wołomina widnieje na samym dnie tabeli…
Owszem, ale przed nami jeszcze 3 mecze. Jeżeli je wygramy to jest duża szansa, że uciekniemy „spod topora” i uplasujemy się na 8 pozycji, dzięki której będziemy bezpieczni i nie będziemy walczyć o utrzymanie. Wierzę w ten zespół i widzę ciężką prace naszych zawodników i trenera. Na pewno zaprocentuje ona w przyszłym sezonie dzięki zdobytemu doświadczeniu na parkietach II ligi.
Podczas komisji rewizyjnej Rady Miejskiej w Wołominie została poruszona kwestia klubu. Czy mógłby Pan odnieść się do tej sytuacji? [czytaj o sprawie na stronie Wieści Podwarszawskich]
Klub miał kilka problemów, ale są już ona całkowicie wyjaśnione pomiędzy byłym prezesem panem Paziewskim, a obecnym prezesem panem Małolepszym. Nie widzę powodu do odgrzewania starych „kotletów” i wprowadzania opinii publicznej w błąd. Zamieszanie wokół klubu jest zupełnie niepotrzebne tym bardziej, że wszystko działa w należytym porządku, także pod kątem sportowym i odnoszę wrażenie że niektóre osoby celowo działają na szkodę klubu. Chciałbym zaapelować do wszystkich, aby bardziej starali się pomóc w rozwoju wołomińskiej siatkówki.
A czy jacyś zawodnicy zostali sprzedani przez klub?
Oczywiście, że nie. Jest to bardzo bulwersujące dowiadywać się o takich plotkach, że niby zarząd sprzedał zawodników. Jak wspomniałem na początku, zarząd nie mógł zaproponować zawodnikom kontraktów z warunkami ubiegłego sezonu z powodu upadku SKOK WOŁOMIN, który był głównym sponsorem. Zostało tyle pieniędzy na koncie, ile zostawiły nam poprzednie władze stowarzyszenia. Warto wspomnieć, że zarząd klubu pracuje non – profit, czyli nie pobiera żadnych pieniędzy z tytułu sprawowanych funkcji, jest to praca społeczna.
Kończąc naszą rozmowę zadam ostatnie pytanie. Czego teraz najbardziej potrzebują nasi siatkarze?
Przede wszystkim ogromnego dopingu bo mają przed sobą niełatwe zadanie. Zachęcam wszystkich sympatyków siatkówki do aktywnego kibicowania naszej drużynie. Jestem przekonany, że obecność fanów MUKS na trybunach Ośrodka Sportu i Rekreacji „Huragan” dodaje im skrzydeł. Zapraszam na najbliższe spotkanie w sobotę 30 stycznia o godz. 14.00, na mecz, w którym wołomińscy siatkarze podejmą na własnym parkiecie Legię Warszawa. Do zobaczenia.
Nasz rozmówca, Jakub Biesiada, jest sekretarzem MUKS „Huragan” Wołomin.
Najbliższy mecz wołomińskich siatkarzy odbędzie się w sobotę, 30 stycznia, o godz. 14.00, na hali OSiR Wołomin.
Juz po meczu. fantastyczna postawa zawodników i Legia pokonana. Brawo ! Idziemy w dobrym kierunku
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.